DZIEŃ DRUGI! Zawsze czujemy ulgę kończąc dzień drugi, bo teraz już lepiej wiemy co i jak robić podczas zajęć językowych w swoich grupach. Potrzeba troszkę czasu, żeby ogarnąć to jak powinny wyglądać zajęcia i jak to wszystko powinno funkcjonować. ALE, jak zauważyliśmy na dzisiejszej modlitwie na koniec dnia, dzieci chcą, przede wszystkim, być blisko i stworzyć z nami więź. Za bardzo martwimy się szczegółami, wytycznymi i oczekiwaniami, które sami sobie narzucamy. W tym wyjeździe, jak w każdym innym, chodzi przede wszystkim o tworzenie braterskiej WIĘZI w Chrystusie. To właśnie tak czujemy się pod koniec dnia, naprawdę wydaje się jakbyśmy mieli rodzinę po drugiej stronie oceanu. To cudowne jak jesteśmy tu traktowani. Ta nieopisana bliskość, która ma miejsce w klasach, na zewnątrz, przy tworzeniu craftów, podczas posiłków i wspólnego chwalenia Pana w JEGO domu! Nie jestem pewna jak Bóg obmyślił te wszystkie sposoby radzenia sobie z barierami językowymi, ale to działa. I naprawdę, dzieje się tu wiele więcej niż słowa mogą opisać, ale Bóg znów nam przypomina, że ON tworzy z nas „RODZINĘ”. Rodzinę w kościele, w domu, sąsiedztwie, pracy, szkole… RODZINY, które dbają o siebie nawzajem przez MIŁOŚĆ JEZUSA CHRYSTUSA!
Dziękujemy wszystkim naszym rodzinom, które „oddały” nam niektórych swoich członków, które nie są w komplecie na czas trwania tygodnia biblijnego, ale proszę, pamiętajcie, że Wasza ofiara jest ważna dla Królestwa Bożego, jako że JEGO rodzina pracuje razem by zasiać ziarno Bożej miłości!
Beth