Tak, to już czwarty dzień! Pozwólcie, że opowiem Wam o wczorajszym spotkaniu, to było jak wielki zjazd rodzinny. Opiekunowie z trzech obozów spotkali się by się pożywić, pośpiewać i zaprzyjaźnić. Tak, były łzy radości, dużo modlitwy i wspaniałych wspomnień. To prawdziwy zaszczyt być częścią Bożego planu. (Słyszę kogoś podśpiewującego „Our God is a great big God”)
Więź, którą tworzymy przez Jezusa jest naprawdę wyjątkowa. Patrzę na opiekunów gdy bawią się z dziećmi i widzę miłość w ich oczach. To Jezus przejawia się w tych spojrzeniach!
Modlimy się za Donna i Maggie Herring o ich bezpieczny powrót do domu i o Bożą pomoc dla nich.
Co mnie cieszy najbardziej?
To, że ON zna moje imię.
Zawsze kochająca,
Linda